Z góry dobrze wygląda każde miasto. Naprawdę ładne są takie miasta, które dobrze wyglądają z dołu. W Piterze są miejsca, które wyglądają dobrze z dołu, ale jest też sporo, które lepiej oglądać z oddali, na przykład z dachu.
Petersburg odkrył swoje dachy. Mam wrażenie, że stało się to w ciągu ostatnich kilku lat. Najlepsze sposoby na obadanie miejskich dachów:
Sobór Izaaka.
Cerkiew, która “wystaje” z panoramy Petersburga i jest zlokalizowana znakomicie – w planistycznym centrum, zaraz obok Admiralicji wyznaczającej centrum miasta.

Wycieczka po dachach Petersburga.
Przedsięwzięcie dość tajemnicze – reklamujące się na chodnikach i w dłoniach miejskich hipisów (właśnie tak, hipisów, nie hipsterów). Istnieją podejrzenia co do legalności i bezpieczeństwa przedsięwzięcia. Ale przygoda pewnie jest znakomita.
Wieżowce.
Jeśli widzieliście piękne europejskie miasta to Petersburg będzie dla was… większym bratem tych miast. Ale jest coś czego w Europie nie widzieliście prawdopodobnie. Blokowiska! W wyniku jakiegoś przepisu, większość z tych 25-cio piętrowych marzeń Le Corbusiera ma otwarte balkony dostępne z klatek schodowych. Jeśli tylko dostaniesz się na klatkę, widok na Petersburg jest przed Tobą otwarty.

Lofty Etagi (i inne knajpy)
Moje ulubione miejsce w Petersburgu, o którym napisać godzi się dużo więcej w ubiegłym roku dorobiło się własnego dachu. To znaczy wszystko wskazuje na to, że był on tutaj wcześniej, ale w ubiegłym roku został otwarty dla zwiedzający. Obecnie jest miejscem odpoczynku, obserwacji a nawet koncertów. I koncert tu to super rzecz – wieje, nic nie słychać, ale i tak jest świetnie.



Choć niewiele jest miejsc, gdzie panuje większa niż na Zachodzie wolność, to dachy tym miejscem są. Bo pewnie nawet są jakieś przepisy zakazujące po nich chodzić a robienie na nich koncertów na pewno wymaga miliona zezwoleń. Na szczęście jednak jak mawiał klasyk “surowość prawa w Rosji nieco łagodzi fakt, że nie trzeba go przestrzegać”.