W każdym kraju, w każdym mieście są takie ekipy, którym nie chcesz wejść w drogę. Widzisz ich z daleka i na wszelki wypadek skręcasz wcześniej niż zamierzałeś. W różnych miejscach różnie się takie ekipy nazywają, w wielu mają też swoje przyzwyczajenia, sposób bycia, mniej lub bardziej rozwiniętą obrzędowość.
W Rosji tę rynkową niszę wypełniają Gopniki. Skąd nazwa – prawdopodobnie od Gorodskoje Obszczestwo Prizrienija – Miejskie Towarzystwo Opieki – czyli nasz MOPS. W takich MOPSach młodzieńcy (a pewnie także i niewiasty) spotykali się, pobierali pomoc aby następnie miło spędzać czas – sprawa znana w Polsce i wszędzie indziej pewnie też. Jest jeszcze legenda o hotelu robotniczym w Petersburgu na Ligowskim 10, który był rzekomo gniazdem przestępczości, ale znawcy przychylają się raczej do pierwszej wersji.
Co ciekawego jest w Gopnikach? Kilka kwestii:
– Uniform. Zaczynając od dołu – klapeczki (tapoczki), względnie inny sportowy obuw. Często na białe skarpetki. Zdarzają się także buty, rzekłbym – wyjściowe – czyli jakieś takie lakierki nijak nie pasujące do reszty. Spodnie – i tu już wytyczne mundurowe są jasne – dresiki przypominające tylko oryginalne marki sportowe – z czterema czy tam więcej paskami. Idziemy w górę – co do koszulek też większych wątpliwości nie ma – najbardziej wszechstronną pozycją jest tu wojskowa koszulka w poprzeczne niebiesko – białe paski – zobaczycie ją w każdym rosyjskim filmie, zobaczycie na ulicach – dostaje ją każdy w wojsku i chyba dla wielu pozostaje ulubionym strojem. Na to narzucona czasem skórzana kurtka a na głowie – latem kaszkiet (co sprawia, że bliżej mi do nich, z tym, że oni lubią takie dziwne kaszkiety, skórzane często i z guzikiem na środku) zimą czapka zwykła, dzianinowa, zazwyczaj z fantazyjnie uniesionym wierzchem.
– Pożywienie. Gopniki oczywiście z napojów spożywają wszelkiego rodzaju alko, ale to nie interesujące. Interesujące jest co spożywają do tego. Niektórzy preferują rosyjskie przysmaki jak na przykład suszona rybka, ale absolutny must have to “semeczki”. Semeczki to nasiona słonecznika. Koniecznie w łupinakch, bo to o wyłuskiwanie chodzi. Może ktoś z was kiedyś jadł semeczki. Ale Rosjanie – w tym szczególnie
Gopniki semeczki uwielbiają. Gdzie się nie ruszysz widać łupinki. W sklepie można kupić ich tysiąc rodzajów – podsmażane, prażone, solone, z tej części Rosji, z innej. Ale uwaga – wszystkie w łupinkach! Chciałem kupić oskubane do sałatki i nie było. Sposób spożywania – koniecznie siedząc w kucki.
– Wpływ na kulturę. Gopniki są grupą inspirującą. W Petersburgu działa przedsięwzięcie zwane GOP FM, które od czasu do czasu wydaje jakieś muzyczne produkcje, organizuje też Gop – wieczerinki – czyli GOPnikowskie imprezy.
GOP FM polskim internautom znane jest z filmu w polskiej sieci znanego jako “Ruskie disko w piaskownicy”
[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=afP71xwLI8Y]
Ja z Gopnikami za dużo na razie nie miałem do czynienia. Obserwuję ich z bezpiecznego dystansu. Ale kiedyś się przełamię i wyskubię z nimi słonecznika.
(fota z posta z portalu demotivators.ru (jak widać), fota w ikonie posta z vnovostiah)