W mojej parafii (de facto nie de iure) msze odprawiane są w pięciu językach: rosyjskim, polskim, angielskim, hiszpańskim i francuskim. W Wielki Piątek wszyscy spotkaliśmy się na jednej liturgii Męki Pańskiej. Coś niesamowitego było w tym wielobarwnym (dosłownie i w przenośni) zgromadzeniu. Na co dzień trudno być w Petersburgu tradycyjnym katolikiem – bo nie świętuje cały kraj wokół, bo niedziela nie jest dniem świętym a dniem wolnym po prostu, bo na Boże Narodzenie trzeba brać urlop karpia dostać też niełatwo. A tu okazało się, że nie tak mało nas.
Pieśni – takie jak w Łodzi, a po rosyjsku. Powyższa, która w języku polskim znana jest jako “Krzyżu święty nade wszystko” jest fragmentem hymnu z VI wieku (!) (Polskie słowa z wieku XVI) a moc ma taką, że ciary przechodzą mi za każdym razem.
Grób Pański – urządzony w bocznej nawie, która przypomina o trudnych dziejach (wspólnych dla większości petersburskich świątyń – tej i tej na przykład) budynku. Najpierw księży z parafii represjonowano a kościół zamknięto. Potem budynek przetrwał blokadę a po niej był magazynem i spłonął. Następnie był salą koncertową, a potem “gościł” muzeum historii religii i ateizmu. Od lat 90-ych znowu jest świątynią. I też ma moc.
Trzy rzeczy jeszcze warto wspomnieć:
- W tym roku wyjątkowo Wielkanoc katolicka zbiega się z prawosławną. Z punktu widzenia mojej rodziny to praktyczne, choć nie można świętować dwa razy.
- Po rosyjsku Wielki Piątek to Strastnaja Piatnica. A “strastnyj” google w pierwszym odruchu tłumaczy na …”namiętny”. Przy czym tutaj tłumaczy się Страсть jako “pasja” raczej, ale jak wpiszecie słowo w wyszukiwarkę obrazów to małowielkopiątkowe są wyniki.
- Ciekawe obserwacje kulturowe jak zwykle poczynić można w markecie. Otóż w sprzedaży dostępne są różne środki ozdabiania jaj, w tym znane i u nas dość termokurczliwe folijki. Może nie są jakieś super estetyczne, ale uwaga uwaga – tutaj są dostępne folijki nie z zającami ale z prawdziwymi ikonami! Nie wiem czy z punktu widzenia duchowości związanej z ikonami jest to w porządku, ale mi się spodobało.
Teraz pozostaje już tylko czekać na Niedzielę.
Życzę Wam żeby była dobra.