Pokojowo.
Bez przemocy.
Bez ludzików.
Przynoszę Rosję.
No może nie do końca nieuzbrojoną – uzbrojoną w wypracowany latami system gier Encounter.
Jadę właśnie w autobusie z Warszawy do Krakowa. Logicznie byłoby jechać do kochanej Łodzi, ale w Krakowie jutro wielkie święto – Festiwal Gier w Przestrzeni Publicznej PlayPublik. Przez ostatnie 2 tygodnie nie odzywałem się bo dniami szukałem TIRów (to moja praca) a nocami przygotowywałem się do festiwalu – tłumaczyłem, mailowałem, opisywałem, rozpoznawałem. I przygotowywałem Encountera.
Encounter na festiwalu będzie w sobotę w nocy – zaczyna się o godzinie duchów (północy). I ta noc będzie dla mnie ważnym punktem czegoś co wymyśliłem sobie ze 2 lata temu. Wtedy już jeździłem dość często na wschód i interesowałem się tym co tam się dzieje – także w sferze gier. Zobaczyłem dwa wielkie światy gier miejskich (na zachodzie często określanych jako pervasive games – pervasive można przetłumaczyć jako przenikający, wszechogarniający, po polsku mówimy na to gry miejskie – rozumiejąc przez to szeroką gamę gier dziejących się w realnej przestrzeni, oddziałujących na różne zmysły graczy, tak jak w słowie pervasive – wszechogarniającyh).
Na wchodzie istniały/istnieją wielkie systemy mrocznych gier – Encounter i Dozor, z ustaloną organizacją i formatem, zachód to królestwo autorskich projektów – są wśród nich mroczne ale jest też wiele zupełnie wesolutkich. 2 lata temu pomyślałem – chcę te światy zapoznać ze sobą. Bo na pewno w jakichś momentach one się spotykają – Encounter był grany w kilku europejskich miastach, Zachodni game designerzy też wpadają czasem do Rosji, ale bariera językowa i kulturowa jest silna i te światy de facto nie przenikają się. Myślałem o tym planując niespełniony festiwal gier w Łodzi (mieliśmy już nazwę, ale nie ujawniam, może jeszcze się przyda). Myślałem o tym współpracując z poznańskim festiwalem Let’s Play – ale tam pole manewru było ograniczone. Udało się (tzn. prawdopodobnie się uda) na krakowskim Playpublik.
Encounter w Krakowie nie będzie “wielkim krokiem dla ludzkości”, ale mam nadzieję, że będzie choć małym krokiem dla growego światka. Może Encounter potem pojawi się jeszcze na jakimś festiwalu. Może ktoś skorzysta z jego dorobku w swoich pracach. Może Dawid – szef Encountera w Penzie, który będzie ze mną przygotowywał grę wykorzysta jakieś elementy, które podpatrzy na Playpublik. Nie spodziewam się cudów, spodziewam się zasiania ziarna.
Trzymajcie kciuki i wpadajcie:
http://krakow.en.cx/
Foto: Playpublik facebook