Dziś krótki wpis zdjęciowy.
Kilka dni temu wybrałem się na wyprawę po Osiedlu. (chyba tak właśnie, z wielkiej litery powinienem pisać, bo Osiedle wielkie). Jako sposób transportu obrałem hulajnogę, jaką dostałem od żony na urodziny – roweru jeszcze tu nie mam, a “pieszkom” trwałoby długo bo to kilka kilometrów. Hulajnoga sprawdza się nieźle, bo większość chodników tu jest asfaltowa – ot asfaltowo-betonowa dżungla w najlepszym wydaniu. Hulajnoga wzbudzała pozytywne reakcje. W Leroy Merlin pan w sklepowej koszulce, którego zwykle pytają podszedł i powiedział – czy mogę tym razem ja zapytać? Gdzie Pan kupił (czyli po rosyjsku – kupiliście) hulajnogę? W innym sklepie pan pytał ile kosztowała. Ja na to, ze nie wiem, bo mnie żona kupiła na urodziny. A on na to jowialnie się uśmiechnął i powiedział, że “horosza supruga” (horosza to dobra, supruga to małżonka). A i tak najlepsze było jak ścigałem się z innym, około 8 letnim amatorem hulajnogi na którymś z chodników.
No ale tu nie o hulajnogach a o salonach meblowych miało być. Jednym z celów wyprawy był salon meblowy – wielki budynek, brzydki jak noc, 5 pięter i wszędzie meble. Nie sposób opisać wszystkiego, podaję więc kilka smaczków.
Łoże, model “Książe”, złocone poduszki, szkarłatna kołderka:
Kanapa “Carska” w tradycyjnej, najchętniej wybieranej przez klientów wersji kolorystycznej – purpura i nieśmiertelne złoto (podłokietniki).
Kanapa “Zwyczajna”, skóra ciemna, rozkładane stanowisko wypoczynkowe:
Poduszki “You are a little tiger, aren’t You?“:
Model “Oligarcha” z podstawkami pod łychę, bądź bardziej tradycyjnie Stoliczną czy Ruskij Standard. Na ekspozycji europejsko jednak, światowo, z łychą:
Sypialnia “Dworska” – po prostu piękna:
Szafa wielkomiejska model “Nju Jork” , na wielkomiejskie ubrania, projekty wieżowców, kubki ze Starbunia, garnitury do korpo:
I na koniec jeszcze dwie kuchnie (a było ich więcej).
Model “Późne Rokokoko“:
I model “Również z kolumienkami”:
Wybór taki, że sam nie wiem co brać, jak ja teraz mieszkanie urządzę?
Za jakoś zdjęć przepraszam, robione z biodra niemalże z hulajnogą w ręce. Będzie lepiej.